W najbliższą niedzielę, 21. listopada, gramy ostatni turniej tego sezonu.
Zaczynamy o 11.00. Wpisowe wynosi 30 złotych. Po turnieju nie ma posiłku, ale zapewniamy kawę i herbatę.
Prezes promuje wymyślony przeze mnie format „wymarzona runda”: dziewiątkę składamy najlepszych wyników na dołku z obu rund. Jeżeli w pierwszej rundzie na pierwszym dołku masz 3, a w drugiej na tym samym dołku cztery, to liczy się trójka. Tak wykombinowany wynik z dziewiątki mnożymy przez dwa.
Ja wolałbym coś bardziej tradycyjnego, jak dwa kije, może być w lekko zmienionej wersji ograniczającej kije w torbie do tych poniżej dziewiątki żelazo (pw, sw, inne wedge, putter).
Co Wy byście chcieli zagrać? Może stableford?
Gramy według formatu zaproponowanego przez Piotra Wesołka: listę graczy układamy według lokalnych handicapów, osoby z nieparzystym numerem trafiają do jednej drużyny, z parzystym do drugiej. Gracze z najniższym lokalnym hcp w każdej drużynie są kapitanami i oni decydują o układzie startów.
Proponuję, żeby z każdej drużyny jeden (w przypadku nieparzystej ilości graczy w drużynie) lub dwóch graczy startowało w singlach matchplay, reszta gra parami w układzie formacie fourball (każdy gracz gra swoją piłką, na każdym dołku liczy się lepszy wynik z pary).
witam, mila wiadomosc, tylko dlaczego w niedziele ??
Koniecznie zmieniony-na dwa kije lub parami-najlepszy z najgorszym w parze-w/g olszewki ,chyba że ktoś posiada HCP PZG (tak na Rudego) . Runda marzeń daje tylko złudną poprawę wyniku gry,nie wnosząc nic nowego/urozmaicającego
@Piotr: W sobotę niestety nie damy rady przeprowadzić turnieju.
@Arek: agituj dalej, Prezes ciągle nie przekonany.
Życzę wszzystkim pięknego zakończenia sezonu.
Miłej golfowej zabawy.
:)
Prezesie!-Tobie policzymy 9 jako 18 i będzie runda marzenie ….
A może taki format- dwa kije i dwie piłki dla każdego gracza-zapisujemy sobie lepszy wynik z dołka i mamy tą „RUNDĘ MARZEŃ”
Witam, tez mam 2 propozycje :
pierwsza :
tak jak Arek napisal 2 kije ale gramy parami zaczyna kazdy swoja pilka a dalej gramy „lepsza” lub zapisujemy lepszy wynik pary…..
druga :
……zagrajmy Olszewka Rayder Cup……
z wszystkich przybylych wg hcp Olszewka tworzymy 2 druzyny jadac od gury tabeli jeden do jednej druzyny, drugi do drugiej i az do wyczerpania listy obecnych….
dwaj pierwsi w kazdej druzynie sa kapitanami i ustalaja kolejnosc startu swojej druzyny, czyli pary tworza sie losowo, kto na kogo trafi….moze byc ciekawie…..
format do wyboru czy match play czy tradycyjnie…
dalej ciagnac pomysl proponuje zachowac wytypowane druzyny i jesli bedzie taka potrzeba uzupelniac na powyzszej zasadzie o nowych graczy a impreze wpisac na stale do kalendaza rozgrywek……puchar przechodni pozostaje w Olszewce i nalezy przez rok do druzyny zwyciezcow….w kolejnych latach bedziemy zmieniac tylko przywieszke z latami i zwycieska druzyna, tworzac na pucharze historie rozgrywek….
osobiscie bardziej podoba mi sie ten pomysl…a jak waszym zdaniem ??????
pozdrowionka dla wszystkich
Olszewski Ryder Cup – jestem za. Jeżeli ilość graczy w drużynach będzie parzysta, można zagrać fourball, czyli matchplay parami (każdy swoją piłką, lepszy wynik na dołku się liczy), gdy będzie nieparzysta to zwykły matchplay.
ciesze sie ze spodobal ci sie pomysl….gdyby liczba chetnych byla niepazysta, mozna poprosic prezesa o uzupelnienie druzyny…jak myslisz ????
Prezes i tak nastawiony jest na granie :) Jeżeli nie da się podzielić na równe drużyny to poświęcę się i zagram poza klasyfikacją – jak zwykle, kurcze.
….czyli badzmy dobrej mysli, ze bedzie pazyscie…
Wymyśliłem właśnie, jak zrobić żeby w przypadku nieparzystych drużyn zagrać jednak fourball. Po prostu kapitan wyznaczy jedną osobę do rozegrania singla i już.
Aha, trzeba od razu ustalić, że gramy normalnego matchplaya, czyli gdy przy czterodołkowej przewadze jednego z graczy (lub jednej z par) zostaną do końca trzy dołki to mecz jest rozstrzygnięty i flight schodzi z pola (i oczywiście idzie kibicować innym).
A wymyśliłeś co zrobić z graczem z którym nikt nie będzie chciał być w drużynie? ;)
Ty z nim zagrasz :)
Aras, zagramy z nim i tym razem skutecznie zniechęcimy do dalszej gry na polu w Olszewce.
:)
Drużyna powinna podobnie wyglądać , a ja na golfa zakładam tylko odpowiedni strój , a narciarski zostawiam na stoki .
Chyba że zmienimy reguły na ten dzień , i będziemy się starali do niego dopasować? Ale kto wytrzyma na polu pełnym pajaców?!
Po kilku sekundach zastanowienia , dochodzę do wniosku że taki fit stworzyłby nowy format-kto upilnuje swoją piłkę przed „zniknięciem”? Lub -uderzenie tylko według porad najmądrzejszych . itp
Jeśli jedna drużyna wystąpi w „KOMINIARKACH” to przyjadę. Żartuję-Niestety na pewno nie zagram,bo lewa strona twarzy jeszcze „strajkuje”. Tata jeszcze się zastanawia,ale jeśli pogoda będzie taka,jak dziś to marne szanse. Pozdrawiam wszystkich . Mam nadzieję,że wiosną będę chodził już bez” KOMINIARKI”. Jako fan „star wars” mogę tylko dodać-Niech golf będzie z wami.
Jestem przekonany. Przygotowany już jest puchar przechodni i medale dla zwycięskiej drużyny. Tabliczki z wygrawerowanymi nazwiskami na puchar i medale po turnieju.
Czekamy na propozycje nazwy turnieju.
@ Piotr, duzo zdrowka zyczymy…
@ Arek, co do stroju,…..wiekszosc przyjezdza samochodami to moze w kamizelkach odblaskowych ???
pozdrowionka
@ Tolek :w zwiazku z tym, ze masz wiele wspolnego z pomyslodawca, Samuelem Ryderem, proponuje Telesfor Cup lub Tolo Cup… brzmi lepiej niz Horodecki Cup….
…. moze T.H.O Cup…?
Piotr – ja i bez kamizelki mogę odblaskowo ;) .