W powietrzu czuć wiosnę!

  • 28 lutego 2013

Przygrzało i topniejący śnieg odsłonił już spora część pola. Nie czekałem, aż jak co roku zaczniecie dzwonić i pisać „Jak pole? Kiedy gramy?” i przeszedłem się dzisiaj po polu z aparatem.

Pierwszy dołek – trochę śniegu leży wzdłuż drzew i krzaków po prawej stronie, trochę na greenie. W miarę sucho.

01-tee

01-green

 

Drugi dołek – większość pod śniegiem.

02-tee

02-green

 

Trzeci dołek – jako pierwszy miał green bez śniegu. Początek jeszcze przysypany.

03-tee

03-green

 

Czwarty dołek – trochę śniegu na początku, górka wolna, sporo na greenie i za. No i jezioro sięgające od czwartego greenu do szóstego.

04-tee

04-green

 

Piąty dołek – tee pod śniegiem, ścieżka na fairway pod wodą, green w większości odsłonięty. Grząsko, zwłaszcza w pierwszej części.

05-tee

05-green

 

Szósty dołek – początek bez śniegu, wokół greenu śnieg, kałuże i jezioro.

06-tee

06-green

 

Siódmy dołek – nie ma jak dość na tee, ścieżka z tee na fairway też pod wodą. Za to green prawie cały czysty.

07-tee

07-green

 

Ósmy dołek – w tej chwili chyba najlepszy dołek na polu. Prawie całkowicie bez śniegu, dość sucho

08-tee

08-green

 

Dziewiąty dołek – trochę śniegu przy tee, sporo za greenem.

09-tee

09-green

 

Oczywiście wszystkie bunkry pełne są śniegu, lodu i wody. Ale w niektórych już zaczęło ubywać.

Najgorzej jak zwykle wygląda jezioro między czwórką a szóstką. Tak wygląda od strony czwartego greenu:

jezioro-od-czworki

 

A tak od strony szóstego:

jezioro-od-szostki

 

Woda ze stawu w pewnej chwili sięgała już siódmego greenu. Dzięki naszej interwencji wróciła na swoje miejsce.

staw

Wygląda na to, że greeny przezimowały znacznie lepiej niż w poprzednich latach.  Do ostatnich śniegów wyglądały idealnie, teraz w kilku miejscach jednak pojawiła się pleśń śniegowa, na szczęście duuuużo mniej niż po zeszłej zimie. Najwyraźniej opryski pomogły.

Trudno powiedzieć kiedy pole będzie nadawało się do gry. Jeżeli nie będzie już padać, przymrozki w nocy nie będą za duże a do tego będzie tak słonecznie jak dzisiaj (lekki wiatr też by nie zaszkodził), to myślę, że zaczniemy na początku drugiej połowy marca.